Jak odwrócić trend nadmiarowych zgonów z powodu niewydolności serca?

Ocena:

0/5 | 0 głosów

eborowik pt., 12/10/2021 - 13:30
PAP/Kadr z filmu

Niewydolność serca to najczęstsza przyczyna zgonów w naszym kraju — umiera na nią co dziesiąty Polak, znacznie częściej niż tacy sami chorzy w wielu innych krajach OECD. Znacznie częściej (2,5 raza) jest również hospitalizowany niż w krajach OECD w skutek braku optymalnej terapii, a każda hospitalizacja skraca rokowania pacjenta. Jednocześnie, pomimo apeli kardiologów, nie wprowadzono w Polsce sprawdzonych systemowych rozwiązań bezpośrednio wpływających na redukcję liczby zgonów i hospitalizacji, takich jak skoordynowana opieka nad pacjentem z chorobą niedokrwienną serca i refundacja innowacyjnych terapii, zgodnych z wytycznymi klinicznymi.

Jeszcze przed pandemią co kwadrans z powodu niewydolności serca umierało czworo Polaków, a roczna ilość hospitalizacji wynosiła 300 tysięcy (dane z 2019 r.). Te statystyki pogarsza obecnie pandemia, gdyż przekształcanie oddziałów kardiologicznych na covidowe oraz lęk pacjentów przed zakażeniem się w szpitalu, a w związku z tym opóźnianie zgłoszenia się po pomoc, mają wpływ na wyraźny spadek interwencji medycznych i hospitalizacji, które wobec braku koordynowanej opieki i refundacji farmakoterapii zgodnie z wytycznymi ratują życie chociaż niektórym pacjentom. Eksperci alarmują, że brak natychmiastowych, systemowych działań skutkować będzie dalszym wzrostem „długu kardiologicznego”, za który zapłacą miliony pacjentów.

Co godzinę umiera coraz więcej osób z niewydolnością serca

W Polsce najtragiczniejsze żniwo zbierają choroby sercowo-naczyniowe - to właśnie niewydolność serca od lat nazywana jest „epidemią XXI wieku”, odpowiadającą za co 10. zgon w skali kraju. 

Niestety, najnowsze dane wskazują, że ta statystyka stale się pogarsza. Walka z pandemią COVID-19 doprowadziła bowiem do paraliżu służby zdrowia. Jednymi z najbardziej poszkodowanych są osoby cierpiące właśnie na choroby układu sercowo-naczyniowego, w tym zwłaszcza na zawał i niewydolność serca, które nie mogą otrzymać pomocy na czas, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla ich życia. 

Choroby serca na pierwszym miejscu w nadmiarowych zgonach

"W kardiologii powstaje niebezpieczny zator, który uniemożliwia zapewnienie pacjentom kompleksowej opieki, a będzie coraz gorzej. W związku z pandemią znaczna część oddziałów kardiologicznych przestała funkcjonować, skupiając się na pomocy osobom zakażonym wirusem. Te, które nie zostały przemianowane, pracują na pełnych obrotach, opiekując się o wiele większą liczbą pacjentów niż wcześniej" – tłumaczy prof. Marcin Grabowski, rzecznik Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego. 

Ekspert przypomina, że w ubiegłym roku zanotowano o 67 tysięcy zgonów więcej niż w 2019 roku. Zgony z powodu chorób serca stanowią najwięcej, bo aż 17 proc. tej nadwyżki. 

Chorzy na serca umierają w domach

Według raportu przygotowanego przez blisko 50 czołowych kardiologów na podstawie analizy hospitalizacji i zgonów pacjentów z niewydolnością serca, liczba cierpiących na nią osób przyjętych do szpitala spadła o 23,4 proc. w 2020 roku w porównaniu do roku 2019 – czyli taki odsetek nie uzyskał pomocy. Alarmujące jest to, że jednocześnie wzrosła śmiertelność pacjentów z niewydolnością serca bez i z COVID-19. Mówiąc wprost: Polacy nie przestali chorować na serce, ale cierpią i umierają w swoich domach.

"Zabiegi planowe są opóźnione lub odwoływane, zdarza się również, że pacjenci z nagłymi dolegliwościami sercowymi są odsyłani między szpitalami. Nawet, gdy uda się wezwać karetkę do pacjenta z zawałem, zdarza się, że ratownicy nie mają go gdzie umieścić" – mówi prof. Grabowski. 

Z oficjalnych danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że w czasie pandemii system ochrony zdrowia wykorzystuje zaledwie 60 proc. wszystkich zasobów. Hospitalizacji w 2020 roku było o 34 procent mniej niż w latach przed pandemią.

W chorobach serca liczy się czas!

Jak wyjaśnia prof. Ewa Strabużyńska-Migaj z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu, pacjenci, którzy mimo braku otrzymania na czas potrzebnej pomocy medycznej przeżywają, rozwijają cięższe stadia niewydolności serca. W związku z tym wymagają jeszcze bardziej wzmożonej i specjalistycznej opieki szpitalnej, stając się w ten sposób ofiarami rozkręcającej się z miesiąca na miesiąc spirali „długu kardiologicznego”.

"Dodatkowym problemem i wyzwaniem jest fakt, że już w trakcie poprzednich fal COVID-19 kardiolodzy bili na alarm w związku z niską liczbą osób zgłaszających zawał serca. Z powodu strachu przed zakażeniem w szpitalu i ograniczonym dostępem do specjalisty zawał przechodzili w swoich domach. Natomiast kluczową rolę w tym segmencie chorób odgrywa czas – pacjent musi jak najszybciej otrzymać specjalistyczną pomoc. W niewydolności serca każda sekunda może decydować o przeżyciu" – wyjaśnia profesor. 

Pilna potrzeba zmian systemowych

Specjaliści i sami decydenci ostrzegają, że pandemia uderzyła w już schorowane społeczeństwo, dlatego bez podjęcia szybkich działań polską kardiologię może czekać katastrofa. Zaznaczają jednocześnie, że głównym problemem nie jest brak środków finansowych, tylko sposób ich wydawania. W 2019 roku NFZ na hospitalizacje pacjentów z niewydolnością serca wydał 1,6 mld zł - co stanowi 96 proc. wszystkich środków przeznaczanych na leczenie pacjentów z niewydolnością serca. Jednocześnie w ciągu ostatnich 5 lat wydatki na hospitalizacje chorych z niewydolnością serca wzrosły o 125 proc., a liczba hospitalizacji o 43 proc. przy jednoczesnym wzroście liczby zgonów! 

"Farmakoterapia jest podstawą leczenia pacjentów z niewydolnością serca" – podkreśla dr Jarosław Kaźmierczak, konsultant krajowy ds. kardiologii. 

Wśród postulatów środowiska lekarskiego znajduje się zorganizowanie systemowej skoordynowanej opieki nad pacjentem z chorobą niedokrwienną serca oraz zapewnienie optymalnej, nowoczesnej farmakoterapii. Jej przykładem są inhibitory SGLT-2 (flozyny) 40 razy tańsze od hospitalizacji, a także  nieco droższa grupa leków ARNI, które (SGLT-2 i ARNI) ograniczają śmiertelność o blisko 20 proc. i hospitalizacje o 30 proc. 

Niestety, mimo pilnej potrzeby refundacji nowoczesnej farmakoterapii, od 5 lat wciąż jest ona nierefundowana dla polskich pacjentów. Warto pamiętać, że od września br. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne zaleca te terapie już na pierwszym etapie leczenia niewydolności serca.

"Problemem jest też bagatelizowanie szczepionek przez część społeczeństwa. To ogromna nieodpowiedzialność, która przyczynia się do śmierci innych. Naszym obowiązkiem jest zachowanie zdrowego rozsądku, przestrzeganie dystansu społecznego, noszenie maseczek. Im szybciej opanujemy pandemię i przywrócimy normalne funkcjonowanie oddziałów kardiologicznych, tym więcej osób z chorobami serca będziemy w stanie uratować" – podkreśla prof. Grabowski.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Uwaga: Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną.
INNE ARTYKUŁY Z TEGO DZIAŁU
Kierowco uważaj na rowerzystów!

2023-04-13

Kierowco uważaj na rowerzystów!

Sezon rowerowy i motocyklowy już się rozpoczął. Coraz więcej amatorów jazdy na jednośladzie pojawia się na drogach, dlatego przypominamy kierowcom, jak powinni się zachowywać w stosunku do niechronionych uczestników ruchu drogowego.
Dla pacjentów tanio nie zawsze znaczy lepiej

2023-04-12

Dla pacjentów tanio nie zawsze znaczy lepiej

Projekt ustawy o refundacji leków i wyrobów medycznych wprowadza zapis, który daje Ministrowi Zdrowia możliwość ustalania cen na wyroby medyczne stosowane w ramach świadczenia gwarantowanego. Zdaniem lekarzy i pacjentów ograniczenie swobody wyboru wyrobów medycznych ograniczy dostęp do innowacyjnych technologii, a tym samym pogorszy bezpieczeństwo pacjentów.
Polscy przetwórcy i producenci mleka chcą zmniejszyć ich negatywny wpływ na środowisko

2023-04-12

Polscy przetwórcy i producenci mleka chcą zmniejszyć ich negatywny wpływ na środowisko

Sektor produkcji i przetwórstwa mleka – podobnie jak całe rolnictwo – stoi przed wyzwaniami wynikającymi ze zrównoważonego rozwoju i koniecznością redukowania swojego wpływu na środowisko. To nie tylko efekt wymogów stawianych przez Europejski Zielony Ład, ale i rosnących oczekiwań konsumentów. Dlatego organizacje branżowe zawiązały porozumienie, którego celem ma być wypracowanie standardów produkcji mleka łączących cele ekonomiczne i jakościowe z wymogami środowiskowymi i dbałością o etyczną stronę prowadzenia biznesu. – Chcemy zrobić coś konkretnego, pozytywnego, aby mleczarstwo i hodowla bydła mogły się przyczynić do ograniczania wpływu rolnictwa na środowisko – mówi Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka. 
Przemoc wobec kobiet w ciąży ma więcej konsekwencji niż myślimy

2023-04-11

Przemoc wobec kobiet w ciąży ma więcej konsekwencji niż myślimy

Niestety, przemoc domowa względem kobiet to wcale nie rzadkość. Może przybierać różną postać - od agresji fizycznej, przez seksualną, po dręczenie psychiczne. Jeśli poddana jest jej kobieta w ciąży, konsekwencje dotyczą nie tylko jej, ale i rozwijającego się zarodka i płodu. A szkodliwa jest wszelka przemoc: i ta fizyczna, i psychiczna, i seksualna, i ekonomiczna. Dowiedz się więcej.
Kultura jazdy samochodem – co trzeba wiedzieć?

2023-04-11

Kultura jazdy samochodem – co trzeba wiedzieć?

Poruszanie się samochodem po drodze wymaga od wszystkich uczestników ruchu drogowego stosowania się do przepisów, aby zachować bezpieczeństwo. Kierowcy często zapominają o tym, że nie są sami na drodze i nie stosują się do podstawowych zasad bezpieczeństwa oraz życzliwości i uprzejmości.
Pracodawcy z nowymi licznymi obowiązkami dotyczącymi pracy zdalnej

2023-04-10

Pracodawcy z nowymi licznymi obowiązkami dotyczącymi pracy zdalnej

Polacy polubili pracę zdalną. Jak wynika z badania firmy ADP „People at Work 2022: A Global Workforce View”, ponad 41 proc. pracowników w wieku 34–44 lata twierdzi, że praca wykonywana z domu ułatwia im funkcjonowanie. Blisko 39 proc. badanych Polaków przyznaje, że ułatwia ona bycie pracującym rodzicem. Wchodzące właśnie w życie zmiany w Kodeksie pracy uregulują kwestię pracy zdalnej, wprowadzając jednocześnie szereg obowiązków po stronie pracodawcy i pracownika.
Nie wystarczy odpowiednie menu

2023-04-10

Nie wystarczy odpowiednie menu

Zjedzenie dosłownie szczypty mąki żytniej czy pszennej wystarczy, by osoba cierpiąca na celiakię doznała przykrych dolegliwości. Jeśli przy wielkanocnym stole ma zasiąść gość, który musi być na diecie bezglutenowej, warto wiedzieć, że ważne jest nie tylko skomponowanie menu bez glutenu, ale i zadbanie, by potrawy z niego nie sąsiadowały bezpośrednio z tymi z glutenem. Dowiedz się więcej.
Polacy częściej szukają wakacji poza sezonem

2023-04-04

Polacy częściej szukają wakacji poza sezonem

Im więcej informacji o recesji i inflacji, tym większe zainteresowanie podróżami zagranicznymi – taki przewrotny wniosek można wysnuć z raportu Polskiej Izby Turystyki i multiagentów: Wakacje.pl, Travelplanet.pl i Fly.pl. Z analizy rezerwacji w sezonie zimowym wynika, że popyt na wyjazdy nie osłabł nawet mimo wzrostu kosztów podróżowania, który oscyluje wokół stopy inflacji. Eksperci oceniają, że w kolejnych miesiącach także nie spodziewają się spowolnienia w sprzedaży, co najwyżej Polacy częściej będą szukać atrakcyjnych cenowo okazji poza sezonem.
Czy kryzys gospodarczy odbił się na polskim rynku pracy?

2023-04-03

Czy kryzys gospodarczy odbił się na polskim rynku pracy?

Główny Urząd Statystyczny przedstawił dane dotyczące bezrobocia w 2022 roku. Wskaźnik stopy bezrobocia w grudniu ubiegłego roku wyniósł 5,2% (wobec 5,4% w grudniu 2021 r.). Kryzys gospodarczy wywarł jednak znaczący wpływ na nastroje panujące wśród pracowników. Ponadto jego konsekwencje mogą mocno dać się we znaki Polakom w 2023 roku. Jak będzie wyglądać sytuacja na rynku pracy?
Rok po zmianie systemu rozliczeń fotowoltaika wciąż na fali wzrostowej

2023-04-02

Rok po zmianie systemu rozliczeń fotowoltaika wciąż na fali wzrostowej

W kwietniu br. minie rok, odkąd zmieniły się zasady rozliczania nowych prosumentów za energię z przydomowych instalacji fotowoltaicznych przekazywaną do sieci i z niej pobieraną. – Sytuacja cenowa i geopolityczna powodują, że mimo zmiany tego systemu rozliczeń odbiorcy wciąż sięgają po fotowoltaikę – mówi Dominika Taranko, dyrektorka Forum Energii i Klimatu w Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Jak wskazuje, firmy i inwestorów indywidualnych do takich inwestycji skłania niestabilna sytuacja na rynku energii i rosnące ceny prądu. Coraz większym problemem jest jednak niewystarczająca przepustowość krajowych sieci elektroenergetycznych, a w efekcie – rosnąca liczba decyzji odmownych dotyczących przyłączenia do nich instalacji PV.